Time for the twenty eighth and twenty ninth post in the series 30-day Miniatures Challenge (more about this initiative and a complete list of all the questions and published answers here). | Czas na dwudziesty ósmy i dwudziesty dziewiąty post z serii 30-dniowego Wyzwania Figurkowego (więcej o inicjatywie oraz kompletną listę wszystkich pytań i opublikowanych przeze mnie odpowiedzi znajdziecie tutaj). |
Day 28 & 29: You like or don't like playing against... or you like or don't like painting? 30-day Miniatures Challenge is almost complete. Because the two next questions are again quite similar, today I will answer them in one go, freeing space for the very expected post tomorrow =) Playing When it comes to playing, it doesn't matter what army I play or what army my opponent brought with him (no matter how hard it is), because having fun is eveything that counts. That is why it depends on the players whether they will spend a nice time or will this be a nightmarish afternoon. Therefore, I like players who: - enjoy our common hobby, - are polite, - aren't focused on winning at all costs, - don't cling to the rules and don't fight for them with persistence worthy of a better cause, - are able to understand the basic rules of the game, - don't try to convince me that white is black, - don't throw miniatures, - don't scream like madmen (even if they are playing a Khorne army) - don't spill drinks on the table and don't touch miniatures with greasy fingers, - try to paint their miniatures, - let me know in advance that this cheese knife held by their halfling is actually a two-handed sword "The Hackmaster +12" =) Painting Generally, I enjoy painting. It relaxes me and gives me a very positive energy. I just like to paint =) Of course, there are situations where another approach to the miniature ends with even less motivation, but these are very rare situations. I like to take painting challenges, despite all the troubles they give, but by challenges I don't mean only competitions, but also using new techniques, colours and workshop. I don't like to paint large number of miniatures at the same time. For me, another episode of "soap opera" is simply tiring and the motivation to paint decreases with each successive identically painted element. As for the so-called speedpainting, I may someday manage to use it and maybe at least once I won't try to paint a simple goblin to the level suitable for a hero =P |
Dzień 28 i 29: Lubisz i nie lubisz grać przeciwko… lub lubisz i nie lubisz malować? To już sama końcówka 30-dniowego Wyzwania Figurkowego, a że zadane pytania znowu są dość podobne to dzisiaj pozwolę sobie odpowiedzieć na 2 na raz, zwalniając tym samym miejsce na jutrzejszy bardzo wyczekiwany post =) Granie Jeśli chodzi o granie to nie ma znaczenia ani armia, którą gram, ani armia przeciwnika (nie ważne jak wymagająca), bo liczy się przecież dobra zabawa. Właśnie dlatego to od grających zależy czy miło spędzimy czas, czy też będzie to droga przez mękę. Lubię zatem graczy, którzy: - cieszą się naszym wspólnym hobby, - są kulturalni, - nie są nastawieni na wygraną za wszelką cenę, - nie trzymają się kurczowo zasad i nie walczą o nie z uporem godnym lepszej sprawy, - potrafią zrozumieć podstawowe zasady gry, - nie próbują wmawiać mi, że białe jest białe... tzn. czarne =), - nie rzucają figurkami, - nie wrzeszczą jak opętani (nawet jeśli grają armią Khorna), - nie rozlewają na stół napojów i nie dotykają tłustymi palcami figurek, - chociaż starają się pomalować swoje figurki, - uprzedzają za wczasu, że ten nóż do sera trzymany przez niziołka to tak naprawdę dwuręczny miecz "Rębajmistrz + 12" =) Malowanie Generalnie, malowanie sprawia mi przyjemność, odpręża i wyzwala pozytywną energię. Ja po prostu lubię malować =) Zdarzają się co prawda sytuacje, gdy kolejne podejście do danej figurki kończy się pewnym zniechęceniem, ale są to sytuacje rzadkie. Mimo wiążących się z tym trudności, lubię podejmować malarskie wyzwania i nie piszę tu tylko o konkursach, ale przede wszystkim o dotąd nieużywanych technikach, kolorach, elementach warsztatu. Nie lubię malować taśmowo. Kolejny odcinek Klanu czy innej oddziałowej telenoweli jest dla mnie po prostu męczący, a motywacja do malowania spada wraz z każdym kolejnym identycznie malowanym elementem. Co zaś się tyczy tzw. speedpaintingu to może kiedyś mi się on uda i choć raz nie będę próbował ze zwykłego goblina zrobić malarskiego herosa =P |
If you like my blog, please comment, like and share it with your friends. I really appreciate it!
Jeśli spodobał Ci się mój blog, proszę zostaw swój komentarz, polub i podziel się nim ze swymi znajomymi. Jestem Wam wdzięczny za wszelkie wsparcie!
Zrobiłeś charakterystykę gracza idealnego :)
ReplyDeleteNiechcący =P
DeleteJest zgoda☺
ReplyDeleteNo ba =)
Delete