Time for the twenty fourth post in the series 30-day Miniatures Challenge (more about this initiative and a complete list of all the questions and published answers here). | Czas na dwudziesty czwarty post z serii 30-dniowego Wyzwania Figurkowego (więcej o inicjatywie oraz kompletną listę wszystkich pytań i opublikowanych przeze mnie odpowiedzi znajdziecie tutaj). |
Day 24: Favourite type of magic or technology? Magic and technology have more in common than we think. Each passing year shows that what previously could only be regarded as witchcraft, is now technologically available =) Magic Since I can remember, in all games, where I had to choose a specific character or create a hero, I always played mages. I didn't care about being able to cut my enemy to pieces or to use stealth and backstab them. I wanted to wield a very subtle initially, but then e very powerful force. The beginnings were always hard, because without proper equipment and with only one / two spells and no warriors support it wasn't easy to kill anything. However, each level and each spell learned increased my power to a level where even the dragons were falling like flies. I also love the versatility of the wizard, because he has spells for any opponent. And this is where the problem of magical specialization appears. In order to be able to cast more spells I had to choose a school / field of magic and it was usually associated with limiting or even prohibiting the use of one of the opposite schools. The choice was hard, but I almost always went with Necromancy, which had some of the most powerful spells. It was no different in the games of Warhammer Fantasy Battles. For me, the Necromancer / Lich was the ideal magic user, without which the entire army turned to dust. He summoned hordes of the undead, aroused or intensified fear among enemy troops and in many cases he was actually the only model that meant something on the battlefield. The best example (although from the very top shelf) is Nagash. You can field him alone against a large enemy army, because after a few turns of his magic the numerical superiority may already be on your side =) Technology In the world of fantasy I always liked the idea of flying ships. For me, the technology that allows wooden frigates with sails to fly over mountain peaks is something awesome =) As for gaming, I'm one of those people who are fond of connecting fantasy elements and Steamtank elements... Of course, I meant steampunk, but I think in this category, the king can only be one =) |
Dzień 24: Ulubiona Dziedzina Magii lub Technologii? Magia i technologia mają ze sobą więcej wspólnego niż nam się wydaje, bo w końcu każdy kolejny rok pokazuje, że to, co dotąd mogliśmy uznać wyłącznie za jakieś czary, jest dziś technologicznie na wyciągnięcie ręki =) Magia Odkąd pamiętam we wszystkich grach, w których można się wcielić w jakąś wybraną postać, albo stworzyć bohatera, zawsze grałem magami. Nie obchodziły mnie zdolności krojenia przeciwnika mieczem na plasterki, albo skradania się i ciosu w plecy, bo wolałem dysponować z początku bardzo subtelną, a później wyjątkowo potężną mocą. Prologi zawsze bywały ciężkie, bo bez sprzętu i mając tylko jeden / dwa czary i bez wsparcia wojowników ciężko było coś ugrać. Jednak z każdym kolejnym poziomem i nauczonym czarem potęga rosła, aż do poziomu, gdy nawet smoki padały jak muchy. Uwielbiałem przy tym uniwersalność maga, bo dysponował zaklęciami na każdą okoliczność. I tu pojawiał się problem specjalizacji magicznej np. poprzez wybór szkoły / dziedziny magii, co zazwyczaj wiązało się z ograniczeniami lub nawet zakazem korzystania z jakiejś jednej opozycyjnej szkoły / dziedziny. Wybór był ciężki, ale niemal zawsze związany był z Nekromancją, do której należały jedne z najpotężniejszych czarów. Nie inaczej było w grach bitewnych Warhammera Fantasy. Ideałem postaci używającej magii był dla mnie Nekromanta / Liczmistrz, bez którego cała armia obracała się w pył. Przywoływał on hordy nieumarłych, budził lub potęgował strach wśród oddziałów przeciwnika, a w wielu przypadkach tak naprawdę tylko on się liczył na polu bitwy. Najlepszym przykładem (chociaż z górnej półki) jest Nagash, którym można zagrać przeciwko sporej armii przeciwnika, bo po kilku jego czarach przewaga liczebna może być już po naszej stronie =) Technologia W świecie fantastyki zawsze podobała mi się koncepcja latających statków. Technologia pozwalająca frunąć ożaglowanym drewnianym fregatom ponad górskimi szczytami to dla mnie coś wspaniałego =) Co do grania, to jestem jedną z tych osób, które bardzo lubią połączenie fantastyki i elementów Steamtank’u… Oczywiście miało być steampunku, ale według mnie w tej kategorii król może być tylko jeden =) |
Steamtank by Artem Romanov |
If you like my blog, please comment, like and share it with your friends. I really appreciate it!
Jeśli spodobał Ci się mój blog, proszę zostaw swój komentarz, polub i podziel się nim ze swymi znajomymi. Jestem Wam wdzięczny za wszelkie wsparcie!
Też lubię nekromantów :-)
ReplyDeleteW tym dniu wyzwania prawie sami nekromanci :D
ReplyDeleteJakoś mnie to nie dziwi =D
Delete