It was a very bad month and my blogging was limited to only one post in March.. Still, I was able to find enough time to visit your blogs and even to like your posts on Facebook. Unfortunately, I don't have time to comment your posts lately, but that doesn't mean I don't read them! | Ostatni miesiąc mnie nie rozpieszczał, stąd moja aktywność na blogu spadła do jednego posta w marcu.. Nie wziąłem również udziału w FKB (swoją drogą pisałem tutaj, przy okazji XXII edycji, że utraciłem swoje „Święte Graale”, które dzisiaj mogłyby z powodzeniem być „białymi krukami” w mojej kolekcji). Co prawda temat marcowej edycji skłonił mnie do zakupu kodeksu Nieumarłych 4 edycji Warhammera (czekam już na niego 2 tygodnie) i wygrzebania dziwnych „staroci” z pudła, ale uznałem, że w porównaniu z kolekcją niektórych Wywrotowiczów, będzie po prostu biednie.. Zawsze znajduję jednak trochę czasu, by odwiedzać Wasze blogi, zwłaszcza te zgromadzone wokół Wrót, a nawet dać lajka na fejsie. Od dłuższego czasu nie mam jednak za dużo możliwości, by komentować Wasze wpisy, ale to nie oznacza, że ich nie czytam! |
The lack of comments is why I wrote this article about commenting blog posts =) enjoy! It's really hard to find bloggers complaining about too many comments or too many people commenting on their posts. Every comment is welcome unless it's a spam. It's especially visible each time the author thanks for the comment (it's a very good practice)... |
To właśnie o komentowaniu (lub też jego braku) będzie dzisiejszy artykuł=) Zapraszam.
Naprawdę ciężko znaleźć blogera, który by narzekał na nadmiar komentarzy i komentujących. Każdy komentarz (poza spamem) jest przecież mile widziany, co nawet widać, gdy autor dziękuje za skomentowanie jego wpisu (swoją drogą to bardzo dobra praktyka)... |